W ramach przywołania wiosny, choć - wiem, wiem - to jeszcze daleko... przygotowałam kwiecisty komplet, składający się z kartki i torebeczki. Urzekają mnie te turkusy i różowe kwiaty i mino, iż nie do końca to są moje klimaty, lubię czasem zrobić taką pracę "kolorową", jeśli wiecie co mam na myśli... A ta kolekcja papierów z Galerii Papieru bardzo, ale to bardzo wpadła mi w oko :)
Karteczka jak zwykle duża: 15 x 21 cm, a torebeczka odpowiednio większa, miała w zamyśle pomieścić jeszcze mały prezencik.
No, a dziś 14 luty... Mamy Walentynki...Mam mieszane uczucia związane z tym dniem, bo choć to bardzo pozytywne, poniekąd miłe dla niektórych święto, to wydaje mi się trochę sztuczne, na pokaz. Irytuje mnie komercjalny charakter i szaleństwo zakupowo-przedmiotowe Walentynek. Wydaje mi się, że jak się kogoś kocha, to każdego dnia - a nie tylko w dniu Św. Walentego.... Poza tym jest też druga strona medalu - tak ogromne nagłośnienie i zewsząd walące czerwone serca jeszcze mocniej zasmucają tych, którzy na swą miłość dopiero czekają....
Oj, ale nie chciałam tutaj rozpoczynać dysputy filozoficznej, tylko zaprosić Was do obejrzenia na
blogu Szuflady inspiracji DT na ten pełen miłości dzień :) Projektantki Szuflady przygotowały prace, związane z Walentynkami. Ja na przekór wszechobecnej czerwieni przygotowałam niebieskie, zimowe serducho z ptaszorkami i sentencją:
Czy pasuje na Walentynki?
Oceńcie sami :)
No cóż, pozostaje mi tylko życzyć Wam -
duuuuuużo miłości!
